Łupież to powszechna i dobrze wszystkim znana choroba skóry głowy. Chyba każdy kiedyś miał z nią do czynienia. Łupież lubi powracać, dlatego nawet ten wyleczony może ponownie się pojawić – i to oczywiście w najgorszym momencie życia. Łupież objawy są bardzo charakterystyczne, także raczej nie da się pomylić tej przypadłości z niczym innym. Gdy dochodzi do jej rozwoju, na skórze głowy pojawiają się białe okruszki, będące skutkiem działania pewnych grzybów lub przesuszenia naskórka. Skoro jednak jest to tak pospolity problem, wynaleziono już wiele metod, które potrafią sobie z nim poradzić. Wśród nich nie brak naturalnych zabiegów. Nie trzeba zatem męczyć swojej głowy agresywnymi preparatami z drogerii, by raz na zawsze oczyścić skórę z nieestetycznego łupieżu.
Tymianek na łupież
Metoda nr 1 polega na zastosowaniu tymianku. Jest to naturalne zioło o licznych właściwościach leczniczych, wśród których można znaleźć właśnie zdolność do zwalczania łupieżu. Trzeba jednak pamiętać, że tymianek tymiankowy nierówny. By przygotować z niego leczniczy napar, należy zaopatrzyć się w drobne listki tej rośliny – herbatki ekspresowe nigdy nie zadziałają aż tak dobrze. Następnie wystarczy zaparzać je przez kilkanaście minut, by później (gdy napój już zdąży ostygnąć) napar wmasować w całą skórę głowy. Jednocześnie można wykonywać delikatny masaż. Mikstury nie należy spłukiwać. Trzeba ją pozostawić na skórze, a zabieg powtarzać po każdym umyciu włosów.
Cytryna na łupież
Druga metoda sprawdzi się z kolei w przypadku nabawienia się łupieżu tłustego. Jest on specyficzną odmianą tej choroby włosów. Najczęściej do jego powstania dochodzi w wyniku działalności pewnej grupy grzybów, która może atakować różne partie skóry. By się go pozbyć, należy zastosować… cytrynę! Wyciśnięty z niej sok powinno się nałożyć na umytą skórę głowy i pozostawić na niej na kwadrans. Po upływie piętnastu minut włosy i głowę należy opłukać chłodną wodą. Cytrynowy zabieg można przeprowadzać codziennie. Nie wywołuje on żadnych skutków ubocznych.
Jeżeli jednak łupież objawy pojawiły się na skutek nadmiernego przesuszenia skóry głowy, należy do nich podejść jeszcze inaczej i skoncentrować się na solidnym nawilżeniu naskórka. A z tym zadaniem najlepiej poradzi sobie oliwa z oliwek. Dwie łyżki oliwy należy delikatnie rozgrzać w dłoniach i następnie od razu wmasować je w skórę głowy, naciskając na nią opuszkami palców. Po upływie ok. pół godziny tłuszcz można spłukać i przejść do mycia włosów. Zabieg powinno się powtarzać przynajmniej raz w tygodniu. Zadba on o optymalny poziom nawilżenia skóry głowy.