Peeling skóry głowy nie jest w Polsce zbyt popularnym zabiegiem, a szkoda, bo potrafi on fantastycznie zadbać o wygląd włosów. Gwarantuje ich dogłębne oczyszczenie. Usuwa z powierzchni skóry głowy resztki kosmetyków, zrogowaciały naskórek, a także i łupież. Powoduje wzrost objętości kosmyków, gdyż sprawia, że zaczynają one tak jakby odbijać się od głowy i wygląda to wtedy tak, jakby było ich więcej. Taki peeling może również zahamować potrzebę codziennego mycia włosów. Jego zalet jest naprawdę sporo. A kolejną z nich może być to, że produktu nie trzeba kupować – wystarczy przygotować go samodzielnie i tym sposobem zyskać fantastyczny preparat za niewielkie pieniądze!
Peeling cukrowy
Najprostszy w przygotowaniu i najmniej wymagający będzie peeling cukrowy. Jak go wykonać? Wystarczy połączyć ze sobą kilka łyżek białego cukru oraz niewielką ilość ulubionego (najlepiej naturalnego) szamponu. Podczas przygotowań należy jednak trzymać się kilku zasad. Jako że cukier bardzo szybko zaczyna się rozpuszczać przy kontakcie z innymi substancjami, peeling warto przygotować świeżo przed planowanym zabiegiem. Nie powinno się go łączyć z ciepłą wodą. Ta zimna spowolni proces rozpuszczania się cukru. Cukrowy peeling będzie dobrym wyborem dla skóry wrażliwej oraz tej skłonnej do podrażnień. Występujące w nim drobinki będą na tyle delikatne, że na pewno nie uszkodzą skóry głowy.
Kawa do skóry głowy
Drugi domowy kosmetyk, z pomocą którego można będzie przeprowadzić peeling skóry głowy, opiera swoje działanie na kawie. To istny ulubieniec wszystkich blogerek. Spośród wszystkich domowych peelingów do skóry głowy wykazuje się najmocniejszym działaniem i największą mocą. Przygotowuje się go z kilku łyżek fusów i (podobnie jak w pierwszym przypadku) niewielkiej ilości szamponu. Na jego pozytywne właściwości wpływ ma oczywiście sama kawa. Występująca w niej kofeina pobudza cebulki skóry głowy, dzięki czemu włosy mogą rosnąć znacznie szybciej. Ten peeling ma tylko jedną wadę – może barwić i kosmyki, i łazienkę. Raczej nie sprawdzi się on zatem u blondynek. Brunetki i szatynki spokojnie mogą natomiast z niego korzystać.
Ostatnim preparatem, który tak samo jak dwa poprzednie poradzi sobie z oczyszczeniem skóry głowy i włosów, jest peeling solny, czyli klasyka gatunku. Wykonuje się go z kilku łyżek soli oraz szamponu. To najdelikatniejszy kosmetyk z całej trójki preparatów, dlatego nie należy oczekiwać od niego specjalistycznego działania. Dzięki temu jednak, że jest lekki, można go używać praktycznie bez przerwy – niektóre panie robią to nawet co dwa dni.